Pastwisko przy rzece.

Caramelle

<popatrzyła w oczy ogiera i z nich odgadła jego charakter> Od tej pory pewnie będziemy się często widywać <rzuciła tajemniczo>

Czarny Książę

Niby czemu ? - jego oczy rozszerzyły się

Caramelle

Dave będzie mnie dokarmiać, nie wiedziałeś? <zarżała>

Czarny Książę

Nie - odparł zdumiony xD
- Załatwił mi wpsółlokatorke ? - zarżął
- Urocze xD

Caramelle

Tak, to może być niezłe <mrugnęła do Księcia>

Czarny Książę

Skubnął trochę trawy -,-

Tornado

<Podgalopował do rzeki i zaczął pić wodę.>

Caramelle

<popatrzyła na niego z uwagą> Mały bieg? ;> <zarżała>

Czarny Książę

- hmm...ja sobie z wami nogi nadwyrężę - jęknął xD
- Chętnie - puścił jej oczko

Caramelle

<w jej wzroku była ledwo widoczna satysfakcja> W takim razie możemy robić wolty <33 <parsknęła>

Czarny Książę

- A może po prostu się przejdziemy ? - zaproponował niemal błagalnie xD

Caramelle

Możemy też pochodzić. Po wyczerpującym treningu czy to byli przyjaciele? xD <spytała>

Czarny Książę

- Biegałem z Anayą - odparł

Caramelle

Rozumiem. Spacer też jest świetny, jeśli ma się do niego dobrego partnera <powiedziała cicho>

Czarny Książę

Zrozumiał o co jej chodziło ,patrzył na nią przeciągle w milczeniu
- A więc chodźmy - rzekł sucho po chwili xD