Pastwisko przy górach xD

Charles

Jak cię zwą? <sptała Dżinę> --> Ex

Dżina

- jestem Dżina *odpowiedziałam *

Charles

Exantia - powiedziała - Exa

Dżina

- z kąd pochodzisz ?? zapytałam *

Milki

*dziewczyna przyszła z kantarem i uwiązem*chodź Dżina mamy już boks*delikatnie nałożyła jej kanatr. Czeka na jej reakcjie na uwięzienie przy człowieku*

Dżina

stanełam dęba i zaczełam szarpać głową

Milki

Mogłam się domyslić- rzekła do siebie.
-Spokój! Dżina! Prosze musisz iść do boksu jakoś!-trzymała mocna linkę*

Dżina

opadłam na ziemię ale zaczełam wierzgać

Milki

*dziewczyna westchnęła i pociągnęła można za uwiąz*przepraszam ale nie dajesz mi wyboru*pociągnęła ją w stronę stajni*

Dżina

*poszłam lecz nadal się szarpałam *

Milki

Dżina to nic strasznego*uśmiechnęła się*tam masz wszystko Co Ci potrzeba
//przechodzimy na farum stajni której właścicelem jest Charles tam masz boks//

Frantic

Przykłusowała z gracją nad pastwisko, jak ją tego uczyli. Popatrzyła po innych koniach, zaczęła skubać trawę.

Caramelle

<przycwałowała> <odrzuciła osuwającą się na oczy grzywę> Witaj <parsknęła do Frantic, zatrzymując się nieopodal klaczy>

Frantic

<Podniosła łeb spoglądajac na Caramelle> Witaj <parsknęła do nieznanej jej klaczy>

Caramelle

Caramelle <zarżała> <aby zademonstrować swą dzikość i wolność, stanęła dęba i wierzgnęła kopytami>