Pastwisko przy górach xD

Dżina

*nie spuszczałam diewczyny z oczu lecz poczułam że nie zrobi mi krzywdy*

Milki

*pogładziła ją i dała jej marchewkę poczym usiadła na pieńku*dlaczego się tak bpisz...*poiwedziała to bardziej do siebie*

Dżina

*schrupałam marchewkę popatrzyłam na dziewczyne, a w moich oczach malował sie ból i cała moja historia*

Milki

*spojrzała na nią a w jej czach pojawiły si łzy*no tak! Katowali Cię prawda?*dziewczynie pociekły łzy po policzkach. Nie zastanawiała się już tyko obięła konia za szyjie i wtuliła twarz w grzywę*

Dżina

*przytuliłam dziewczynę *

Milki

Jaka ja byłam głupia, że nie wiedziałam! Przepraszam! Ale jak chcesz to moge naprawić twoje relacjie z człowiekiem...Jeśłi oczywiście mi pozwolisz*pogłaskała chrapy klaczy*

Antari

Skubała trawę

Dżina

*dotknełam chrapami jej twarz*

Milki

*pocałowała ją w czoło*możemy razem osiągnąć bardzo wiele. Ale ty musisz chcieć...Chcesz bym Cię ujeżdzała?//jeżeli Dżina nie jest ujeżdzona//
*pogłaskała z uśmiechem grzywę konia*

Dżina

*potrząsnełam głową tak że grzywa opadła mi na oczy *
//Dżina nie jest ujeżdżona //

Milki

*poklepała ją* a dałabyś mi się oswoić? No wiesz być moim koniem*spojrzał jej w oczy z uśmiechem*

Dżina

*przytaknełam głową *

Milki

tak się cieszę!*pogłaskała ją po grzbiecie*zrobie Ci boks w stadninię i kupie potrzebne rzeczy*uśmiechnęła się*

Dżina

*spojżałam na nią i zaczełam skubać trawę *

Linek

Parsknął, odbiegł od niego dalej, podrzucił łbem i zarżał radośnie. Kostkę cukru zignorował - brzuszek miał już pełny xD