Szlak przy Jeziorze.

Czarny Książę

Coś było nie tak,piasek zaczął się osuwać, ze szczytu spadł niewielki kamień,który trafił Exantie w zad * Cool

*. xDD

Exantia

xD <spojrzała na ogiera zdezorientowana>

Czarny Książę

Spadł następny kamyszek tym razem uderzając ją w pęcine Cool

Exantia

* Ej, co mnie?! xD *

<podniosła nogę> <zaczęła spadać razem z piaskiem i kamieniami> <spojrzała na ogiera próbując się wpiąć>

Czarny Książę

* Bo tak,buuhahah xD *
[I za co ja mam cię chwycić teraz Laughing

?]

Chwycił ją za szyję [?] czekając aż ostatni kamyszek sie przeturla Cool

i wszystko się unormuje,tak by klacz bez ryzyka śmierci lub trawełgo okaleczenia zesszła na dół xD
- Nic ci nie jest ?

Exantia

- Nie <spojrzała pierwszy raz w jego oczy xD> <wskoczyła na górę, tak, że mogła normalnie, stabilnie stanąć> Dziękuję <powiedziała po chwili>

Czarny Książę

Co za zaszczyt xD ! << Spojrzała pierwszy raz w jego oczy ... >> to wzruszające,tak się ich bała ? Laughing

Powrócił do powolnego schodzenia w dół ^^

Exantia

* xD A jak Razz

*

<szła za nim ostrożnie stawiając kroki>

Czarny Książę

Zeszli w reszcie z tego przekletego szczytu
- Na pewno nic ci nie jest ? - ponowił pytanie xD

Exantia

<westchnęła> Na pewno <mruknęła> <na jej pysku pojawił się niewielki uśmiech>

Czarny Książę

- Monotonna wspinaczka - mruknął,parsknął i zaczął cwałować szlakiem,prostując nogi xD

Exantia

Wycinając moment ''lawiny'' można by powiedzieć, że nudna <powiedziała> <zaczęła galopować>

Czarny Książę

Zrobił woltę wokół drzewa x]]

Exantia

<prychnęła> <szarpnęła łbem i stanęła dęba>

Czarny Książę

Przystanął,zerkając na nią